
Spis treści
Obieranie pieczarek to rytuał, który wielu z nas odziedziczyło po mamie lub babci. Starsze pokolenia uczyły: „Obierz pieczarki, bo są brudne.” Jednak czy rzeczywiście jest to kwestia higieny czy raczej kulturowy relikt pochodzący z czasów, gdy grzyby z targu faktycznie bywały pełne ziemi?
Dlaczego obieramy pieczarki?
Wiele osób myje pieczarki przede wszystkim z obawy przed brudem i bakteriami. Nawet jeśli pieczarki są uprawiane w sterylnych warunkach i trafiają do sklepów praktycznie czyste, ich jasny, matowy wygląd może sprawiać wrażenie, że są zakurzone lub „nie do końca świeże”. Mycie daje poczucie bezpieczeństwa – to szybki, niemal automatyczny gest. Obieranie pieczarek często daje więc „poczucie porządku”. Problem polega jednak na tym, że obierając pieczarki, pozbywamy się ich najbardziej aromatycznej warstwy.
Obierać czy nie obierać? Co na ten temat mówi… nauka?
Grzyby chłoną wodę jak gąbka. To sprawia, że nie powinno się ich myć pod bieżącą wodą, a zamiast tego ewentualnie przetrzeć wilgotnym ręcznikiem papierowym lub pędzelkiem.
Obieranie jest zazwyczaj zbędne o ile pieczarka nie jest zniszczona, przebarwiona lub bardzo zabrudzona. W takich przypadkach skórkę można usunąć, ale warto potraktować to raczej jako wyjątek niż regułę. Co ciekawe, profesjonalni szefowie kuchni w restauracjach niemal nigdy nie obierają pieczarek. Czas to pieniądz, a strata aromatu to… grzech.
Wyjątki od reguły, czyli kiedy warto obrać pieczarkę?
Istnieje kilka przypadków, w których warto obierać pieczarki. Może się to zdarzyć w następujących przypadkach. Gdy przygotowujemy pieczarki:
- do dekoracji (jeśli chcesz osiągnąć idealnie białą, gładką powierzchnię np. w tartaletkach lub daniach fine diningowych),
- w przypadku osób bardzo wrażliwych (niektóre osoby z delikatnym żołądkiem mogą lepiej tolerować pieczarki bez skórki),
- w przypadku dużych, przejrzałych pieczarek – gdy skórka zaczyna się marszczyć i odstaje, lepiej ją usunąć.