Takie ciśnienie krwi może skończyć się zawałem. Tej granicy nie można ignorować

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zawał serca nie pojawia się nagle, "znikąd". W zdecydowanej większości przypadków poprzedza go proces trwający latami — rozwijająca się miażdżyca, uszkodzenia naczyń krwionośnych i przeciążenie serca. Jednym z najważniejszych czynników ryzyka pozostaje także wysokie ciśnienie tętnicze.
serce zawał
Takie ciśnienie krwi może skończyć się zawałem. Tej granicy nie można ignorować
Shutterstock

Choć wiele osób szuka jednej konkretnej wartości, przy której dochodzi do zawału, odpowiedź jest bardziej złożona. Istnieją jednak poziomy, które lekarze uznają za wyjątkowo groźne i wymagające natychmiastowej reakcji.

Nadciśnienie — cichy zabójca

Prawidłowe ciśnienie u zdrowej osoby dorosłej wynosi około 120/80 mmHg. Gdy wartości zaczynają przekraczać 140/90 mmHg, mówimy o nadciśnieniu tętniczym. To właśnie od tego progu ryzyko chorób serca znacząco rośnie. Układ krążenia zaczyna pracować pod większym obciążeniem, serce musi pompować krew z większą siłą, a naczynia krwionośne stopniowo ulegają uszkodzeniu.

Nadciśnienie jest podstępne — przez lata może nie dawać żadnych objawów. Nie boli, nie ogranicza funkcjonowania, nie wymusza wizyty u lekarza. Dlatego często nazywa się je "cichym zabójcą". Wiele osób dowiaduje się o problemie dopiero wtedy, gdy dojdzie do poważnych powikłań.

Czy istnieje "ciśnienie zawałowe"?

Lekarze podkreślają: nie ma jednej magicznej liczby, od której zawał następuje automatycznie. Zdarza się, że osoba z wyraźnie podwyższonym ciśnieniem żyje przez lata bez zawału, a inna — z ciśnieniem niewiele wyższym niż norma — doświadcza ostrego incydentu sercowego. Decydują naczynia, geny, styl życia, poziom cholesterolu, a nawet stres.

Mimo to istnieje próg, którego przekroczenie jest alarmujące. Za stan szczególnego zagrożenia uznaje się ciśnienie równe lub wyższe niż 180/120 mmHg. Lekarze określają to jako przełom nadciśnieniowy. W takiej sytuacji może dojść do pęknięcia blaszki miażdżycowej, powstania zakrzepu i zablokowania tętnicy wieńcowej — czyli bezpośredniej drogi do zawału.

Dlaczego wysokie ciśnienie sprzyja zawałowi?

Podwyższone wartości ciśnienia dosłownie "niszczą” naczynia krwionośne. Krew napiera na ich ściany z większą siłą, co prowadzi do mikrourazów. W miejscach uszkodzeń zaczyna odkładać się cholesterol, a z czasem tworzą się blaszki miażdżycowe. Jeżeli pękną — organizm traktuje to jak ranę i tworzy skrzep. Ten z kolei może zablokować przepływ krwi w tętnicy, odcinając dopływ tlenu do fragmentu serca. To właśnie ta sekwencja zdarzeń wywołuje zawał. Nie sama liczba na ciśnieniomierzu, lecz to, jak przez lata oddziałuje ona na serce i naczynia.

Kiedy wzywać pogotowie? Objawy, których nie można bagatelizować

Skrajnie wysokie ciśnienie w połączeniu z dolegliwościami sercowo-naczyniowymi wymaga natychmiastowej pomocy medycznej. Sygnalizować zawał mogą:

▪ ból, ucisk lub pieczenie w klatce piersiowej,

▪ duszność, uczucie braku powietrza,

▪ ból promieniujący do ramienia, pleców, szczęki lub żuchwy,

▪ nagłe osłabienie, poty, nudności,

▪ zawroty głowy lub utrata przytomności.

Jeśli ciśnienie osiąga poziom ≥180/120 mmHg, a dodatkowo pojawiają się takie symptomy — trzeba natychmiast wezwać karetkę (112/999). W takich sytuacjach każda minuta ma znaczenie.

Jak chronić się przed zawałem?

Profilaktyka to najskuteczniejsza forma walki o długie życie w zdrowiu. Kluczem jest kontrola ciśnienia — regularne pomiary w domu, badania profilaktyczne i reagowanie na pierwsze nieprawidłowości. Ogromne znaczenie ma styl życia: aktywność fizyczna, dieta z ograniczeniem soli i tłuszczów trans, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, unikanie papierosów i przewlekłego stresu.

Warto pamiętać, że nawet niewielkie obniżenie ciśnienia — o kilka jednostek — realnie zmniejsza ryzyko zawału. To inwestycja, która zwraca się w przyszłości.

Wniosek? Nie czekaj, aż pojawi się ból

Ciśnienie krwi nie musi osiągać rekordowych wartości, by doprowadzić do tragedii. Już stałe nadciśnienie powyżej 140/90 mmHg powoli uszkadza naczynia, a przy ≥180/120 mmHg ryzyko zawału i udaru gwałtownie rośnie. Warto wiedzieć, jak wygląda ta granica — i reagować, zanim zostanie przekroczona.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link