
Spis treści
Osoby zmagające się z depresją potrzebują wsparcia i zrozumienia, jednak nie zawsze wiemy, jak z nimi rozmawiać. Czasem, nawet w dobrej wierze, wypowiadamy słowa, które mogą pogłębić cierpienie zamiast je ukoić.
Czego nie mówić do osoby z depresją?
„Weź się w garść”
To chyba najczęściej powtarzane zdanie, które słyszą osoby w depresji. Problem w tym, że depresja nie jest kwestią silnej woli czy lenistwa. To choroba wymagająca leczenia – psychoterapii, a czasem również farmakoterapii. Mówienie „weź się w garść” jest jak sugerowanie komuś z grypą, że wystarczy przestać kaszleć. Zamiast tego lepiej zapytać: „Co mogę zrobić, żeby było ci trochę lżej?”.
„Inni mają gorzej”
Porównywanie cierpienia zawsze działa na niekorzyść osoby, która go doświadcza. Słowa „inni mają gorzej” sprawiają, że chory zaczyna czuć się winny, że w ogóle cierpi. Depresja nie wybiera i nie zależy od sytuacji materialnej czy społecznej. Nawet ktoś, kto „ma wszystko”, może zmagać się z pustką i brakiem sił.
„Przestań o tym myśleć”
Gdyby to było takie proste, nikt nie chorowałby na depresję. Osoba w kryzysie nie ma kontroli nad swoim nastrojem, a próby bagatelizowania jej stanu prowadzą tylko do poczucia niezrozumienia. Lepiej powiedzieć: „Rozumiem, że to dla ciebie trudne. Jeśli chcesz, możemy poszukać razem pomocy”.
„Wyjdź do ludzi, od razu ci przejdzie”
Aktywność społeczna i fizyczna mogą wspierać leczenie, ale nie są magicznym lekarstwem. Naciskanie na osobę chorą, by „po prostu wyszła z domu”, może wywołać dodatkowy stres i poczucie winy. Lepszym rozwiązaniem jest delikatne zaproponowanie wspólnej aktywności, bez presji i oceniania.
„Masz przecież powody do radości”
Depresja odbiera zdolność odczuwania przyjemności nawet z rzeczy, które kiedyś sprawiały radość. Przypominanie o powodach do szczęścia nie poprawia sytuacji – wręcz przeciwnie, sprawia, że chory czuje się jeszcze bardziej niezrozumiany. Warto zamiast tego po prostu być obok i wysłuchać.
Dlaczego słowa mają znaczenie?
Język kształtuje nasze relacje i wpływa na to, jak druga osoba postrzega samą siebie. Dla kogoś w depresji jedno zdanie może być niczym ciężar, który dodatkowo pogłębia poczucie winy czy bezradności. Dlatego tak ważne jest, by uczyć się uważności w rozmowie. Czasem wystarczy obecność, ciepłe słowo i gotowość do wysłuchania.
Co można powiedzieć zamiast?
Zamiast rad i ocen warto postawić na prostą empatię. Zdania w stylu: „Jestem przy tobie”, „Możesz na mnie liczyć” czy „Rozumiem, że to trudne” są znacznie bardziej wspierające niż próby banalizowania problemu. A najważniejsze – nie bójmy się zachęcać do skorzystania z profesjonalnej pomocy. Psychoterapia czy konsultacja psychiatryczna mogą być pierwszym krokiem do wyjścia z choroby.