Spis treści
Królowa soków: marakuja
Nic dziwnego, że „królowa soków”, owoc potocznie nazywany marakują, zachwyca złożonym aromatem, który zdaje się łączyć w sobie nuty wielu owoców – od jabłka, guawy, banana i truskawki po mango i ananasa. Przez długi czas marakuja była znana jedynie w postaci egzotycznych soków owocowych, jogurtów czy lodów. Jednak ostatnio te smakowe bomby coraz częściej można znaleźć w supermarketach na stoiskach z owocami. Owoce te zazwyczaj muszą pokonywać długie trasy zanim trafią do naszych sklepów, dlatego ich ślad ekologiczny jest niestety bardzo niski. Kwiaty męczennicy pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej. Istnieje około 500 różnych gatunków tej rośliny, natomiast owoce jadalne marakui pochodzą z około 60 gatunków. Największe znaczenie handlowe ma marakuja żółta, która uprawiana a następnie przetwarzana jest w Brazylii i Kolumbii. W naszych sklepach dostępne są nie kwiaty, a owoce marakui. Dojrzałe owoce mają brązowo fioletową skórkę i są wielkości kurzego jajka. Ta skórzasta powłoka może być napięta lub pomarszczona. Pomarszczone owoce są szczególnie pyszne, ponieważ są dojrzałe i słodkie. Owoce marakui są niskokaloryczne: 100 g miąższu to tylko 97 kalorii, zawierają: błonnik wspierający pracę jelit (zapobiega zaparciom i pomaga regulować poziom cholesterolu), witaminę C wzmacniającą odporność, witaminę A wspierającą wzrok i kondycję skóry, potas regulujący ciśnienie krwi, żelazo, magnez, fosfor, wapń oraz liczne antyoksydanty.
Marakuja i jej wpływ na jakość snu
Jedno z badań przeprowadzonych na grupie ochotników dało całkiem obiecujące efekty: po tygodniu subiektywna ocena osób badanych, które przyjmowały substancję czynną z marakui, była pozytywna. Badani czuli się bardziej wypoczęci. Jednym z niedociągnięć tego badania był jednak brak pomiarów w laboratorium snu. Inne badanie przeprowadzone w Korei w 2019 roku również wydaje się obiecujące. W tym badaniu 110 dorosłych z zaburzeniami snu otrzymywało przez dwa tygodnie ekstrakt z marakui lub placebo. Badani samodzielnie oceniali jakość swojego snu a swoje odczucia zapisywali w dzienniczku snu. Dodatkowo byli również poproszeni, aby rejestrować swoje funkcje fizjologiczne. Po dwóch tygodniach przyjmowania suplementu z męczennicy, badani spali około 23 minuty dłużej niż osoby z grupy placebo. Poprawiła się również efektywność snu (ilość czasu spędzonego efektywnie na śnie w łóżku), ale różnica nie była istotna statystycznie w porównaniu z grupą placebo. Nie można zatem wykluczyć przypadku. Ekstrakt z marakui wydaje się mieć również pozytywne wyniki w przypadku łagodnego lęku, przynajmniej u zwierząt. Istnieje również kilka małych prób na ludziach badających w jakim stopniu ekstrakt z męczennicy może przyczyniać się do relaksu w sytuacjach, w których człowiek nie chce się znaleźć, takich jak zabieg usunięcia zęba mądrości czy leczenie przyzębia. Stwierdzono, że osoby, którym podano substancję czynną z męczennicy, odczuwały mniejszy niepokój związany z leczeniem niż osoby, które otrzymały placebo lub w ogóle nie otrzymały żadnego środka uspokajającego. Marakuja okazała się nie gorsza od waleriany.
Czy marakuja jest superproduktem i rodzajem tropikalnej waleriany?
Owoce niewątpliwie zawierają zdrowe składniki, ale ich uspokajające i wspomagające sen działanie zostało jak dotąd potwierdzone głównie w ekstraktach z liści i kwiatów i nie można go tak po prostu zastosować w przypadku owoców. Nie jest również jasne jaka dawka byłaby konieczna, aby uzyskać potencjalnie pozytywne efekty. Marakuja to nie tylko egzotyczny przysmak, ale także naturalne wsparcie dla zdrowia. Wzmacnia odporność, poprawia trawienie i działa przeciwzapalnie. Warto włączyć ją do diety przede wszystkim w postaci świeżych owoców a także naturalnych suplementów z passiflorą.
Potwierdź zapis
Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.
Coś poszło nie tak