
Spis treści
Obecnie pracodawca ma obowiązek wypłacać "chorobowe" przez pierwsze 33 dni zwolnienia, a w przypadku osób po 60. roku życia – przez 14 dni. W kolejnych dniach środki wypłaca ZUS. Dla firm, szczególnie tych mniejszych, jest to spory ciężar – zarówno finansowy, jak i organizacyjny.
Zmiana, którą planuje rząd, ma uprościć ten proces. To ZUS – jako instytucja odpowiedzialna za system ubezpieczeń – od pierwszego dnia przejmie obowiązek wypłaty świadczenia.
ZUS wypłaci pieniądze za L4
Prace nad nowymi przepisami, które zakładają, że od pierwszego dnia zwolnienia ZUS będzie pokrywał wynagrodzenie pracownika - trwają. Celem jest odciążenie budżetu przedsiębiorstw. Jak obecnie szacują eksperci, wypłaty L4 obecnie pochłaniają nawet ok. 10–20 proc. miesięcznych wydatków przedsiębiorstw.
Co zmieni się dla pracowników?
Dla zatrudnionych zmiany oznaczają tyle, że chorobowe będzie wypłacane od pierwszego dnia przez ZUS. Oznacza to też jedną instytucję do kontaktu w sprawach L4, ale również bardziej surowe kontrole. W rezultacie nieobecność w domu może skutkować wstrzymaniem świadczeń lub nawet obowiązkiem ich zwrotu.
Zyski dla pracodawców
Przejęcie kosztów L4 przez ZUS to z punktu widzenia pracodawcy nie tylko brak konieczności wypłaty chorobowego do 33 dni. Zmiany będą się też wiązały z uproszczeniem procedur kadrowych i umożliwią bardziej przewidywalne zarządzanie budżetem. Z drugiej strony specjaliści zwracają uwagę, że taka zmiana może stworzyć pokusę fałszywych L4.
Dla ZUS reforma oznacza również kolejne setki tysięcy wniosków miesięcznie, które trzeba będzie obsłużyć szybko i bezbłędnie. Jednak przejmując wypłatę od pierwszego dnia, ZUS będzie miał pełny obraz sytuacji zdrowotnej i absencyjnej pracownika. To z kolei może pozwolić szybciej wykryć nieprawidłowości, takie jak powtarzające się "strategiczne" L4 w piątki czy nagłe pogorszenia zdrowia w sezonie wakacyjnym. ZUS będzie też mógł eliminować przypadki, które obciążają budżet bez uzasadnienia medycznego.
Kiedy zmiany w L4 wejdą w życie?
Według optymistycznych scenariuszy nowe przepisy mogłyby wejść w życie w ciągu 12–18 miesięcy, a więc w 2026 roku. Zmiany mają być wdrażane stopniowo.