Wellbeing to nie luksus. Psycholożka: Polacy wreszcie zaczynają dbać o siebie naprawdę [WYWIAD]

Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Wellbeing przestał być modnym hasłem z prezentacji HR. Coraz więcej Polaków naprawdę stawia na sen, ruch i spokój psychiczny – zamiast na szybkie diety i perfekcyjny wygląd. O tym, jak zmienia się nasze podejście do dbania o siebie, dlaczego relaks wciąż bywa luksusem i jak prostota wygrywa z rewolucją, opowiada Katarzyna Ejdys-Kalwasińska, psycholożka i menedżerka, Product Owner Well Be Studio.
zdrowie, spacer, aktywność fizyczna, jesień
zdrowie, spacer, aktywność fizyczna, jesień
Shutterstock

W świecie, który nieustannie przyspiesza, coraz trudniej znaleźć czas na odpoczynek, zdrowe jedzenie i prawdziwy spokój. Mimo to widać wyraźny zwrot – Polacy coraz częściej rozumieją, że wellbeing to nie luksus, ale codzienna konieczność. O nowym podejściu do dbania o siebie, sile mikro-nawyków, wpływie technologii na nasze zdrowie psychiczne i tym, dlaczego relaks wciąż wymaga odwagi, rozmawiamy z Katarzyną Ejdys-Kalwasińską.

"Fit" to już nie wygląd, ale zdrowie i samopoczucie

W ostatnich latach wellbeing stał się modnym słowem, ale też realną potrzebą. Jak Pani zdaniem zmieniło się rozumienie dbania o siebie wśród Polaków?

Katarzyna Ejdys-Kalwasińska: To, co bardzo mnie cieszy, to rosnąca świadomość, czym wellbeing naprawdę jest. Dziś nie kojarzy się już wyłącznie z byciem fit czy chodzeniem na jogę, ale z troską o siebie w wymiarze psychicznym, fizycznym i emocjonalnym.

Widać wyraźne odejście od narracji „fit = wygląd” w stronę „fit = zdrowie i samopoczucie”. W naszym raporcie respondenci wskazują, że ćwiczą nie tylko dla sylwetki (61,2%), ale równie często dla zdrowia (60,2%) i dobrego samopoczucia (57,1%). To przesunięcie widać też w tym, jakie treści konsumujemy – praktyczne wskazówki o śnie, stresie i energii interesują dziś użytkowników równie mocno jak hasło „szybka forma na lato”.

Czy można dziś mówić o tym, że troska o zdrowie psychiczne i fizyczne staje się częścią stylu życia, a nie tylko dodatkiem?

KEK: Tak – coraz bardziej, co widać w naszym raporcie. W planach na najbliższe miesiące respondenci najczęściej wskazują więcej ruchu, lepszy sen i regularność posiłków. To nie rewolucje, ale małe, codzienne decyzje. Pomaga też większa dostępność wiedzy o wpływie snu na układ nerwowy, o znaczeniu ruchu, o cyfrowym detoksie.

Choć profesjonalna pomoc psychologiczna wciąż jest kosztowna i trudno dostępna, rośnie świadomość, że małe kroki – sen, kontakt z naturą, ograniczenie bodźców – realnie wpływają na nasze zdrowie psychiczne.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlaczego – mimo rosnącej świadomości i ogromnej ilości wiedzy – tak trudno jest utrzymać zdrowe nawyki w codziennym życiu?

KEK: Prawdziwą przeszkodą jest organizacja dnia, czyli brak czasu, a nie brak wiedzy. Aż 48,6% osób, które przebadaliśmy w raporcie, wskazało właśnie brak czasu jako główną barierę w dbaniu o siebie, podczas gdy kwestie finansowe pojawiały się dopiero na dalszym miejscu (26,1%). To dość klasyczny mechanizm: gdy mamy przeładowany kalendarz i działamy na „pustym akumulatorze”, spada nam samokontrola i chęć do działania.

Trzeba też pamiętać, że codzienność to nie tylko praca i obowiązki domowe, ale często również rodzina i małe dzieci. Kiedy próbujemy zadbać o motywację tylko po swojej stronie, a partner lub partnerka nie wdraża tych samych zmian, ciężar staje się po prostu zbyt duży.

Może dlatego tak bardzo rośnie na znaczeniu (w Polsce i na świecie) “social fitness”. Łatwiej wyjść z domu, kiedy na siłowni czekają znajomi albo koleżanki z klubu biegowego. Wzajemna motywacja działa też w sferze psychicznej: jeśli kilka osób z naszego otoczenia zaczyna mówić o zmianie nawyków, łatwiej wprowadzić je w życie. Grupowe dbanie o dobrostan „wymusza” wręcz znalezienie czasu – choćby godziny czy dwóch w tygodniu – na aktywne i wartościowe spędzenie czasu.

Czy można powiedzieć, że Polacy wciąż traktują relaks jako luksus, a nie element podstawowej higieny psychicznej?

KEK: Niestety tak. W naszym badaniu widać, że w weekendowej regeneracji najwyżej są rzeczy „zwykłe”, ale trudne do zrealizowania w tygodniu: sen i odpoczynek (16,7%), kontakt z naturą (15,6%) oraz czas z bliskimi (12,5%). To pokazuje, że relaks jest potrzebą, ale wciąż realizowaną „od święta”. Jako społeczeństwo dopiero uczymy się traktować odpoczynek jako podstawowy element higieny psychicznej, a nie luksus dla nielicznych.

W kulturze biznesowej wciąż pokutuje przekonanie, że „dobry” pracownik to ten, który daje z siebie 200%, a nie ten, który potrafi zachować zdrowy rytm pracy. Paradoksalnie krótkie przerwy w pracy – nawet 15–20 minut spaceru – znacząco poprawiają efektywność i koncentrację.

W życiu prywatnym też nie jest łatwo – media społecznościowe nieustannie pokazują obraz „ciągłej aktywności”: znajomych, którzy podróżują, rozwijają się, robią „więcej”. W świecie, który tak bardzo przyspieszył, relaks stał się czymś, co trzeba sobie „wywalczyć”. Na szczęście coraz częściej mówi się o jego znaczeniu – dla zdrowia psychicznego, efektywności i jakości życia. Ale do pełnej akceptacji faktu, że odpoczynek jest równie ważny jak działanie, wciąż nam daleko.

Trzy mikro-rytuały, które realnie wspierają dobrostan

Często mówi się, że wellbeing to nie wielkie rewolucje, ale mikro-kroki. Jakie codzienne rytuały Pani zdaniem naprawdę wspierają nasze zdrowie i równowagę?

KEK: Trzy najprostsze rytuały, które realnie wspierają dobrostan:

1. 15 minut ruchu dziennie

Nie musimy robić godzinnych treningów – wystarczy krótki spacer, kilka prostych ćwiczeń czy rozciąganie. Klucz to odejście od zasady „wszystko albo nic”. Nawet drobna, codzienna aktywność uruchamia endorfiny, poprawia nastrój i pomaga rozładować stres.

2. Rytuał snu

Stała godzina zasypiania, odłożenie telefonu i chwila na wyciszenie przed snem – to najprostszy sposób, by zadbać o regenerację. Sen to fundament wszystkiego: bez niego trudniej utrzymać koncentrację, motywację do ruchu, a nawet prawidłowe trawienie. Troska o sen powinna być punktem wyjścia w każdym planie dbania o siebie.

3. Świadome nawodnienie

Nie chodzi tylko o ilość, ale o nawyk – mieć wodę „pod ręką” przez cały dzień, w pracy, w aucie, w torebce. To jeden z najprostszych sposobów, by poprawić samopoczucie, koncentrację i poziom energii. Woda to codzienny mikro-rytuał, który ma ogromne znaczenie dla ciała i psychiki.

Czy w polskich realiach da się wprowadzać self-care prosto i tanio?

Zdecydowanie tak – i bardzo się cieszę, że o to pytasz, bo wciąż pokutuje przekonanie, że żeby realnie zadbać o siebie, trzeba mieć dietetyka, trenera personalnego i spory budżet. Tymczasem nasze dane pokazują coś zupełnie odwrotnego – większość osób wybiera rozwiązania niskokosztowe lub darmowe, i to one najczęściej działają.

W praktyce najlepiej sprawdza się tzw. pakiet startowy: darmowe treningi na YouTube, lista zakupów z prostych produktów i krótkie, 10-minutowe zadania pomagające w budowie nawyków. Taka forma pozwala łatwo zacząć i stopniowo wprowadzać zmiany, zamiast od razu inwestować w drogie plany i konsultacje.

Zakładając, że dana osoba jest zdrowa i nie wymaga stałej opieki specjalistów, zdrowe odżywianie może być naprawdę tanie – warzywa, owoce, nabiał, strączki czy jaja są znacznie tańsze niż gotowe (najczęściej wysoko przetworzone) dania i słodycze. Nie potrzeba „superfoods” z drugiego końca świata – lokalne, sezonowe produkty są najlepszym wyborem. Nawodnienie? Woda to opcja najzdrowsza i najtańsza.

W sferze fizycznej i psychicznej prostota też działa najlepiej: codzienne spacery, wybór schodów zamiast windy, wysiadanie przystanek wcześniej, chwilowe odłożenie telefonu czy spacer do lasu. To drobne decyzje, które w dłuższej perspektywie przynoszą realne efekty – a przede wszystkim są dostępne dla każdego.

Wellbeing przyszłości: technologia, personalizacja i uważność

Jak Pani wyobraża sobie wellbeing Polaków za pięć, dziesięć lat? Czy zmierzamy w stronę bardziej świadomego stylu życia?

KEK: Zdecydowanie w stronę mikro-nawyków, personalizacji i łączenia zdrowia psychicznego z fizycznym. W badaniu, które przeprowadziliśmy, respondenci wskazują, że przyszłość dbania o siebie to aktywność, sen, proste jedzenie i większa uważność – a nie luksusowe zabiegi czy drogie usługi.

Rozwój technologii, zwłaszcza AI, z pewnością przyspieszy ten trend. Popularność urządzeń wearable – zegarków, pierścionków fitness czy czujników monitorujących zdrowie – rośnie i będzie rosnąć, bo stają się coraz bardziej dostępne. Pojawia się też wiele startupów, które umożliwiają badanie mikrobiomu czy wsparcie układu nerwowego w warunkach domowych (np. urządzenia typu Pulsetto).

Paradoksalnie jednak sądzę, że technologia, zamiast nas oddalać, zwiększy potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem i naturą. W idealnym scenariuszu pomoże nam lepiej organizować czas, który będziemy mogli przeznaczyć na relacje z innymi i troskę o siebie.

Technologia: wsparcie czy nowa forma presji?

Czy technologia (m.in. aplikacje, inteligentne opaski, sztuczna inteligencja) faktycznie pomoże nam żyć zdrowiej, czy może stać się kolejnym źródłem presji i przebodźcowania?

KEK: Jedno i drugie. Technologia potrafi świetnie wspierać w budowaniu nawyków – przypomina o piciu wody, monitoruje sen, zachęca do ruchu. Ale równie łatwo może nas przeciążyć nadmiarem danych i poczuciem kontroli.

Z doświadczenia wiem, że najlepiej działa wtedy, gdy jest „w tle” – wspiera, ale nie dominuje dnia. Łączmy cyfrowe narzędzia z bardzo ludzkimi formatami: krótkie treningi, proste przepisy, checklisty, które można realnie wprowadzić w życie.

Postęp technologiczny jest nieunikniony, ale kluczowe jest zachowanie umiaru. Urządzenia mogą podpowiadać, jak śpimy czy trenujemy, jednak ostatecznie to my powinniśmy umieć odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy naprawdę dobrze się czuję?”. Dobrostan to nie wynik w aplikacji, tylko umiejętność słuchania własnego ciała i emocji.

Rytuały, które pomagają zachować równowagę na co dzień

Czy ma Pani swój ulubiony codzienny rytuał, który pomaga zachować balans między obowiązkami a dobrostanem?

KEK: Dzień zaczynam od kawy – nie od wody z cytryną 😉, choć woda to podstawa każdego mojego dnia. Codziennie dbam o ruch: trening lub spacer, najlepiej do lasu albo nad morze (mam ten przywilej, że mieszkam w Trójmieście). Po pracy kluczowy jest dla mnie czas z rodziną i znajomymi. Wieczorem sięgam po książkę. To prosty rytuał, który pozwala się wyciszyć i naprawdę odpocząć.

Jaką radę dałaby Pani tym, którzy chcą lepiej zadbać o siebie?

KEK: Zacznij od odpowiedzi na pytanie: dlaczego chcesz to zrobić. Świadomość motywacji to połowa sukcesu. Potem wybierz najmniejszy możliwy krok, który możesz wprowadzić od dziś – szklanka wody więcej, 15 minut ruchu, odłożenie telefonu przed snem. Nie musisz przeprowadzać rewolucji. Regularność jest ważniejsza niż intensywność, a ta druga przyjdzie naturalnie, gdy zobaczysz pierwsze efekty.

Katarzyna Ejdys-Kalwasińska /
Źródło zewnętrzne

Katarzyna Ejdys-Kalwasińska – psycholożka i menedżerka z ponad 13-letnim doświadczeniem w marketingu. Product Owner Well Be Studio, odpowiedzialna za powstanie portalu WellBeStudio.pl oraz rozwój ekosystemu treści i inicjatyw wokół zdrowia, fitnessu i dobrostanu na Youtube (Well Be Stories, Well Be Studio Zdrowie, Well Be Studio Fitness). Łączy wiedzę psychologiczną z praktyką biznesową – pokazując, jak wellbeing realnie wpływa na efektywność, motywację i styl życia. Prywatnie entuzjastka prostych form dbania o siebie i balansu między technologią a naturą.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link