Import równoległy leków w Polsce: pacjenci oszczędzają miliony, a dostępność leków rośnie

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Pacjenci w Polsce oszczędzają miliony dzięki importowi równoległemu leków. Sprowadzane z innych krajów UE tańsze leki nie tylko obniżają koszty terapii, ale też pomagają w sytuacjach, gdy niektórych leków brakuje w aptekach. Eksperci przekonują, że uproszczenie procedur mogłoby przynieść jeszcze większe korzyści zarówno dla pacjentów, jak i dla systemu ochrony zdrowia.
apteka leki farmaceuta lekarstwa import równoległy leków tańsze leki w Polsce oszczędności pacjentów dostępność leków NFZ apteki w Polsce leki refundowane bezpieczeństwo lekowe branża farmaceutyczna
Import równoległy leków w Polsce: pacjenci oszczędzają miliony, a dostępność leków rośnie
ShutterStock

Czym jest import równoległy leków i dlaczego jest ważny?

Średnio 600 mln zł oszczędności przynosi co roku import równoległy leków. W ostatnich sześciu latach to w sumie 3,6 mld zł, które zostają głównie w kieszeniach pacjentów – wynika z raportu Stowarzyszenia Importerów Równoległych Produktów Leczniczych. Stowarzyszenie podkreśla, że te oszczędności można jeszcze zwiększyć, również dla budżetu systemu ochrony zdrowia, upraszczając procedury i zwiększając udział leków refundowanych w imporcie równoległym.

– Import równoległy leków to jest sprowadzanie tych samych leków, które już są dostępne dla pacjentów w Polsce, z innych krajów Unii Europejskiej, gdzie te leki są oferowane taniej. Korzyści dla pacjenta to są oczywiście tańsze leki i więcej leków, ponieważ jest to alternatywne źródło dostaw, szczególnie w sytuacji kiedy czasami leków brakuje na rynku w Polsce – mówi Tomasz Dzitko, prezes Stowarzyszenia Importerów Równoległych Produktów Leczniczych (SIRPL).

– Dostępność do leków, w tym również leków z importu równoległego, staje się dla polskich aptekarzy bardzo ważnym elementem codziennej pracy. Ze względu na braki leków, co jest problemem nie tylko naszego kraju, ale także europejskim, a nawet światowym, ten model dystrybucji jest ważnym elementem zaopatrzenia aptek w leki. Co więcej, bardzo często ma znamienity wpływ także na ich cenę. Zatem to rozwiązanie staje się ważnym elementem rynkowym i jest dla nas ultrapozytywnym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o zwiększenie dostępności do trudno osiągalnych leków dla polskich pacjentów – mówi dr n. farm. Mikołaj Konstanty, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA).

Korzyści finansowe dla pacjentów i systemu ochrony zdrowia

Jak wynika z raportu IQVIA przygotowanego dla Stowarzyszenia Importerów Równoległych Produktów Leczniczych, w ubiegłym roku import równoległy pomógł zaoszczędzić 723 mln zł. W ostatnich sześciu średniorocznie było to 600 mln zł, czyli – jak wskazuje raport – koszt pełnego rocznego programu finansowania terapii in vitro w Polsce albo leczenia dzieci z SMA nowoczesną terapią genową. Eksperci wyliczyli, że każda złotówka obrotu lekami z importu równoległego daje systemowi 1,18 zł oszczędności.

– To bardzo fajnie się rozwija i coraz więcej leków wprowadzanych jest na rynek, jednak są to leki przede wszystkim pełnopłatne i te oszczędności, które generujemy jako importerzy równolegli, lądują w kieszeniach pacjentów. Niewielka liczba leków znajduje się na listach refundacyjnych i to jest problem, ponieważ wtedy oszczędności pojawiłyby się także w znacznej kwocie w kieszeni NFZ podkreśla prezes SIRPL.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Raport wskazuje, że import równoległy odpowiada za ok. 0,25 proc. wszystkich refundowanych leków. W całości rynku farmaceutycznego ma tylko 1-proc. udział. Eksperci wskazują, że w Niemczech jest ośmiokrotnie większy, a w Danii – dwudziestokrotnie.

– Liczymy na to, że Ministerstwo Zdrowia odpowie na nasze postulaty uproszczenia procesu wpisywania leków z importu równoległego na listy refundacyjne, stworzenia odrębnej definicji dla importerów, ponieważ obecnie jesteśmy traktowani albo jako leki generyczne, albo jako leki innowacyjne, a nie jesteśmy ani jednym, ani drugim. Po trzecie, prosimy o to, żeby zlikwidować niektóre bariery, nakazy administracyjne, które jest nam bardzo trudno spełnić, ponieważ jesteśmy tylko importerami, a nie producentami leków – wymienia Tomasz Dzitko.

Bariery prawne i postulaty branży farmaceutycznej

W apelu do Ministerstwa Zdrowia SIRPL organizacje pacjenckie i branża farmaceutyczna podkreślają potrzebę uproszczenia i skrócenia procedur administracyjnych, które w praktyce blokują rozwój importu równoległego. W obecnym reżimie prawnym importerzy mają m.in. obowiązek zapewnienia ciągłości dostaw leków z importu równoległego w momencie składania wniosku i wpisywania na listy refundacyjne. Przez to przedsiębiorcy często nie decydują się na rozpoczęcie tej procedury.

– Obawiają się, że nie będą mieli wpływu na dostępność tego leku, który wpisali na listy refundacyjne, ponieważ nie jesteśmy ich producentem, jesteśmy tylko importerem. Producent w kraju, gdzie się zaopatrujemy, może zmienić cenę, może wycofać lek z rynku, może zakazać jego eksportu, co spowoduje, że nie będziemy go mogli kupić nie z naszej winy, a kara za niedotrzymanie ciągłości dostaw jest bardzo dotkliwa – przypomina prezes Stowarzyszenia Importerów Równoległych Produktów Leczniczych.

Dostępność leków i bezpieczeństwo pacjentów

Jak podkreśla wiceprezes NIA, zwiększenie skali importu równoległego będzie korzystne dla bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów.

– Mając możliwość pozyskania leków z importu równoległego, czujemy się bezpieczniejsi i mogąc dostarczyć te leki naszym pacjentom, uważamy, że ten kanał dystrybucji jest potrzebny i powinien być realizowany. Dostępność do leków i bezpieczeństwo lekowe w dzisiejszych czasach staje się pewnym orężem, lek dzisiaj staje się bronią, w związku z tym kraje, które nie zabezpieczą dostępności, niestety mogą wystawić swoich pacjentów na szwank. Jeżeli nie będziemy mogli pozyskiwać leków z różnych źródeł, to w tym momencie to bezpieczeństwo może być zagrożonemówi dr n. farm. Mikołaj Konstanty.

Import równoległy w Polsce i w Europie – historia i perspektywy

Import równoległy to proces obecny w Unii Europejskiej od 50 lat, a w Polsce – od 2004 roku. Jest on w pełni bezpieczny i regulowany przepisami unijnymi i polskimi. Zakłada import oryginalnych leków tego samego producenta, przepakowanego zgodnie z normami, tylko w korzystniejszej cenie.

– To są przede wszystkim leki na receptę, czyli takie, które faktycznie są niezbędne dla pacjentów. Jeżeli one są na rynku i są tańsze, to wszyscy się powinni z tego cieszyć – mówi Tomasz Dzitko.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link