
Spis treści
Włókniaki a cukrzyca
Badacze z Thiruvananthapuram przeanalizowali 150 pacjentów z włókniakami i porównali ich wyniki z identyczną grupą osób bez żadnych zmian skórnych. Każdy uczestnik przeszedł wywiad, dermatologiczne badanie fizykalne oraz testy glikemii – zarówno na czczo, jak i po posiłku. Cukrzycę diagnozowano zgodnie z wytycznymi American Diabetes Association.
Wyniki były jednoznaczne. W grupie z włókniakami cukrzycę typu 2 rozpoznano aż u 49,3 proc. badanych, podczas gdy w grupie kontrolnej – u 34 proc. Różnica była istotna statystycznie i wskazuje, że osoby z włókniakami chorują na cukrzycę niemal dwukrotnie częściej.
Jak podsumowują autorzy, u osób z włókniakami zagrożenie rozwinięciem cukrzycy jest znacząco większe niż w populacji ogólnej.
Zaskakująca korelacja
Jednym z najciekawszych elementów badania okazała się zależność między tym, jak długo pacjent miał włókniaki, a jak długo chorował na cukrzycę. Im dłużej obecne były zmiany skórne, tym dłużej trwała choroba metaboliczna.
To może oznaczać, że włókniaki rozwijają się równolegle z postępującą insulinoopornością i hiperglikemią. Innymi słowy: skóra może odzwierciedlać procesy metaboliczne zachodzące "po cichu" w organizmie.
Wygląd włókniaków nie ma znaczenia. Liczy się sama ich obecność
Badacze przeanalizowali także charakter zmian – ich liczbę, kolor, wielkość czy sposób uszypułowania. Wynik? Żaden z tych parametrów nie był powiązany z większym lub mniejszym ryzykiem cukrzycy.
To dobra wiadomość, ale też ważny sygnał świadczący o tym, że nawet pojedynczy włókniak może być istotny klinicznie, nie ma znaczenia, czy zmiana jest jasna, ciemna, duża czy drobna oraz że liczne skupiska nie są "bardziej groźne” niż pojedyncze.
Każda osoba z włókniakami – niezależnie od ich wyglądu – powinna być oceniona pod kątem zaburzeń glikemii.
Kto jest najbardziej narażony? Włókniaki często idą w parze z innymi zaburzeniami
Choć w badaniu nie potwierdzono jednoznacznego związku między masą ciała a cukrzycą u pacjentów z włókniakami, większość chorych ważyła ponad 60 kg. U wielu obecne były też inne schorzenia metaboliczne, w tym:
nadciśnienie,
dyslipidemia,
otyłość brzuszna,
acanthosis nigricans.
Acanthosis nigricans, czyli charakterystyczne ciemnienie i pogrubienie skóry, jest jednym z najbardziej znanych markerów insulinooporności. Jak podkreślają autorzy, wykazanie współistnienia acanthosis nigricans i włókniaków może wskazywać na poważniejsze odchylenia metaboliczne.
Dlaczego włókniaki mogą być powiązane z cukrzycą? Naukowcy mają hipotezę
Jedna z najbardziej prawdopodobnych teorii zakłada, że przewlekła hiperinsulinemia – czyli długotrwale podwyższony poziom insuliny – pobudza receptory IGF-1 znajdujące się w fibroblastach. To prowadzi do nadmiernego rozrostu tkanki łącznej i powstawania akrochordonów.
Jak opisuje zespół badawczy, nadmierna stymulacja receptorów insulinowych i IGF-1 może odgrywać kluczową rolę w powstawaniu akrochordonów.
W praktyce oznacza to jedno: włókniaki mogą być pierwszym, widocznym na skórze sygnałem insulinooporności, która często przez lata nie daje wyraźnych objawów.




