białko

Na półkach sklepów coraz częściej pojawia się woda proteinowa. Jest lekka, przejrzysta i przypomina zwykłą wodę mineralną jednak zawiera dodatek białka. Marketing kusi hasłami „zero cukru” i „wysoka zawartość proteiny”, a influencerzy pokazują ją jako must-have po treningu. Czy warto sięgać po wodę proteinową? Oto jej plusy i minusy!

Białko to fundament zdrowej diety – buduje mięśnie, wspiera odporność, pomaga w regeneracji i reguluje metabolizm. Wielu z nas automatycznie kojarzy je z mięsem: kurczakiem, wołowiną czy indykiem. Tymczasem istnieją produkty roślinne, które mają więcej białka niż mięso!

Ostatnimi czasy sklepowe półki uginają się od wysokoproteinowych przekąsek. Serki, lody czy batony z dodatkiem białka są szeroko reklamowane jako produkty wspierające odchudzanie. Jednak jak pokazują badania, ultraprzetworzona żywność, nawet jeśli jest „wysokobiałkowa”, nie jest skutecznym sposobem na ograniczenie przejadania się i długotrwałą kontrolę masy ciała.

Kolorowe, przezroczyste warstwy w pucharku. To był jeden z najpopularniejszych deserów w PRL. Jadało się go po uroczystym obiedzie. Kolorowe desery, które przygotowywano w kawiarniach, robiło się właśnie z jej dodatkiem. Owocowa galaretka to prawdziwy rarytas. Jest nie tylko pyszna, ale też bardzo zdrowa. To bogate źródło kolagenu, bezcennego wsparcia dla zdrowia i pięknego wyglądu skóry, włosów i dla zdrowych stawów i mocnych kości. Podpowiadamy, jak ją przygotować samodzielnie w domu.

Serek wiejski od lat gości w lodówkach osób dbających o zdrowie, sylwetkę i dobrą kondycję. Jest lekki, sycący, łatwy do przygotowania i stanowi świetną bazę do wielu zdrowych posiłków. Co ciekawe, jego potencjał można jeszcze bardziej zwiększyć używając odpowiednich dodatków. Jednym z nich jest… inulina.

Twaróg od zawsze gościł na naszych stołach – zarówno jako dodatek do kanapek, jak i składnik tradycyjnych wypieków oraz deserów. Jednakże niewiele osób wie, że ten biały ser to prawdziwy bohater wśród produktów mlecznych. Dlaczego?

W PRL były prawdziwym rarytasem, który dosyć często gościł na stołach. Były tanie i można je było dosyć łatwo kupić w czasach niedoborów. Dziś wracają do łask. Dobrze, bo mają bardzo dużo białka, żelaza oraz witamin.