
Spis treści
Higiena w sypialni a codzienne ubrania: czy trzeba przebierać się po powrocie do domu?
Jednym z częstych pytań jest to, czy należy zmieniać ubranie po powrocie do domu, zanim usiądziemy lub położymy się na łóżku. Wbrew powszechnemu mniemaniu nie jest to konieczne dla zachowania zdrowia. O wiele większe znaczenie ma dokładne umycie rąk, ponieważ to właśnie przez dłonie patogeny najczęściej trafiają w okolice twarzy. Wyjątkiem są osoby pracujące w zawodach wysokiego ryzyka biologicznego, które mają kontakt z patogenami – w takich sytuacjach zmiana odzieży jest uzasadniona. Podstawowa zasada mikrobiologii mówi, że sama obecność mikroorganizmów nie oznacza automatycznie ryzyka choroby. Większość z nich jest neutralna lub wręcz korzystna. Zabrudzone lub nieświeże ubranie to często problem estetyczny, nie medyczny. Wyjątkiem są alergicy, którzy mogą przenieść do sypialni pyłki na powierzchni odzieży.
Higiena w sypialni: telefon komórkowy w łóżku jest poważniejszym problem niż spodnie
Paradoksalnie, wiele osób bardziej boi się zabrudzeń z komunikacji miejskiej niż własnego telefonu. Tymczasem to telefon ma częsty kontakt z dłońmi i twarzą, co ułatwia przenoszenie mikroorganizmów do ust, nosa i oczu. Regularne czyszczenie urządzenia – np. chusteczkami alkoholowymi – jest prostym sposobem na ograniczenie ryzyka. Ani telefony, ani deski sedesowe nie stanowią jednak przyjaznego środowiska dla drobnoustrojów ze względu na niską wilgotność i brak składników odżywczych.
Higiena w sypialni: gdzie w domu jest najwięcej mikroorganizmów?
Miejsca, w których rzeczywiście rozwija się najwięcej mikroorganizmów, to odpływy i gąbki kuchenne – wilgotne, bogate w materię organiczną środowiska. Surowa żywność, zwłaszcza mięso, również może być silnie skażona. W domu to ludzie i zwierzęta są największymi nosicielami mikroorganizmów, nie przedmioty nieożywione. Zwierzęta domowe często są źródłem mikroflory, o czym większość właścicieli nie myśli, mimo że obawiają się siedzeń w komunikacji miejskiej. W środowisku naturalnym i w transporcie publicznym mikroorganizmy są wszechobecne, jednak ponad 99,999 procent z nich nie ma właściwości chorobotwórczych. W sezonie infekcji oddechowych najważniejsza jest droga kropelkowa i powietrzna. Niektóre wirusy mogą przenosić się przez powierzchnie dotykane dłońmi, ale nie przez ubrania. Ubranie codzienne nie stanowi istotnego źródła zakażeń. Ubrania nie są dobrym środowiskiem dla mikroorganizmów – są suche i pozbawione substancji odżywczych. W bieliźnie znajduje się więcej mikroorganizmów niż w odzieży wierzchniej, ale są to głównie drobnoustroje naturalnie występujące na skórze użytkownika.
Jak dbać o higienę łóżka?
Gdy w jednym łóżku śpią dwie osoby, naturalnie znajduje się tam więcej mikroorganizmów. Podczas snu tracimy ok. pół litra potu na osobę, co może prowadzić do nieprzyjemnych zapachów, ale nie zwiększa istotnie ryzyka chorób zakaźnych, o ile nikt nie jest poważnie chory. Najprostsze zalecenia dotyczące higieny obejmują codzienne wietrzenie pościeli rano, aby odprowadzić wilgoć oraz regularne pranie poszewek. Z mikrobiologicznego punktu widzenia higieniczniej jest spać w lekkiej odzieży niż nago, ponieważ materiał pochłania część potu i stanowi barierę ochronną. Najlepiej wybierać tkaniny, które można prać w temperaturze 60°C.
Łóżko nie stanowi realnego zagrożenia dla zdrowia, a spanie w codziennych ubraniach nie jest ryzykowne dla osób z prawidłowo funkcjonującym układem odpornościowym. Większość obaw o higienę w sypialni wynika z przekonań kulturowych i preferencji estetycznych, a nie z rzeczywistych zagrożeń. Najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku, dbałość o higienę rąk i czystość przedmiotów codziennego użytku, takich jak telefony, oraz odpowiednie utrzymanie kuchni i odpływów. Reszta to przede wszystkim kwestia osobistych preferencji.
