Pacjenci narzekają: "data pierwszego dostępnego terminu widoczna w Informatorze o Terminach Leczenia nie odpowiada rzeczywistej dostępności wizyt w placówkach medycznych". Dane na stronie NFZ o wolnych terminach nieprawidłowe?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pacjenci narzekają: "data pierwszego dostępnego terminu widoczna w Informatorze o Terminach Leczenia nie odpowiada rzeczywistej dostępności wizyt w placówkach medycznych". Dane na stronie NFZ o wolnych terminach nieprawidłowe? Analizujemy powyższe zagadnienie.
Pacjenci narzekają:
NFZ, terminy, pacjenci
Shutterstock

Pacjenci narzekają: "data pierwszego dostępnego terminu widoczna w Informatorze o Terminach Leczenia nie odpowiada rzeczywistej dostępności wizyt w placówkach medycznych". Dane na stronie NFZ o wolnych terminach nieprawidłowe?

Coraz częściej pacjenci zgłaszają, że data pierwszego dostępnego terminu widoczna w Informatorze o Terminach Leczenia nie odpowiada rzeczywistej dostępności wizyt w placówkach medycznych, a sam resort zdrowia przyznaje, że nawet połowa tych informacji może być nieprawidłowa.

Ważne

W praktyce oznacza to, że osoby korzystające z wyszukiwarki mogą uzyskać mylne oczekiwanie na wizytę, co zmusza je do długich, dodatkowych telefonów i osobistego weryfikowania dostępności u konkretnych świadczeniodawców.

Działanie Informatora NFZ

Informator o Terminach Leczenia, uruchomiony przez Narodowy Fundusz Zdrowia w 2018 roku, miał ułatwić pacjentom znalezienie pierwszego wolnego terminu do specjalisty poprzez zbiorczy dostęp do harmonogramów i list oczekujących prowadzonych przez placówki. Dane publikowane w serwisie pochodzą od samych świadczeniodawców, którzy zobowiązani są do codziennego raportowania pierwszych wolnych terminów oraz miesięcznego przesyłania informacji o średnim czasie oczekiwania i wielkości list oczekujących.

Skąd biorą się rozbieżności?

Mimo formalnych mechanizmów raportowania, NFZ wskazuje na trudności z utrzymaniem aktualności informacji ze względu na skalę danych i ich zmienność. Wiceminister zdrowia przyznaje, że w praktyce nawet połowa wpisów dotyczących pierwszych wolnych terminów może być niezgodna z rzeczywistością, pomimo że większość podmiotów deklaruje pełne przekazywanie wymaganych danych.

Ważne

Dodatkowo, badania kontrolne oddziałów NFZ w 2024 r. pokazały niezgodności terminu proponowanego przez system z terminami proponowanymi pacjentom podczas kontaktu z poradniami, zwłaszcza w przypadkach zarówno stabilnych, jak i pilnych.

Jak NFZ weryfikował dostępność i czego dowiodły kontrole?

Oddziały NFZ prowadzą kontrole dostępności świadczeń, sprawdzając m.in. możliwość telefonicznego dodzwonienia się do rejestracji oraz zgodność deklarowanych terminów z tymi oferowanymi pacjentom; w 2024 r. skontrolowano kilkaset poradni, wykonując ponad 2400 połączeń telefonicznych w celu oceny dostępności i zgodności danych, co ujawniło znaczącą liczbę niezgodności terminów dla przypadków stabilnych i pilnych. Fundusz nakładał też kary umowne na podmioty, które nie prowadziły list oczekujących lub robiły to z naruszeniem przepisów, co pokazuje skalę problemu organizacyjnego oraz prawnego w prowadzeniu rejestrów oczekujących.

W odpowiedzi na szybkie dezaktualizowanie się informacji o pierwszym wolnym terminie oraz trudności z ich spójnością, ustawodawca zaproponował zastąpić wskazywanie konkretnego dnia informacją o prognozowanym czasie oczekiwania ustalanym centralnie przez NFZ. Takie ujednolicenie ma opierać się na dotychczasowych danych z harmonogramów i list oczekujących, lecz sposób obliczania prognozy ma zostać określony w przepisach wykonawczych, aby zapewnić porównywalność i jednolitość danych w całym kraju.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Centralna e-rejestracja i jej tempo wdrożenia

Przemodelowanie komunikacji o terminach łączy się z planami wdrożenia centralnej e-rejestracji, która ma usprawnić kierowanie pacjentów i ograniczyć różnice między deklarowanymi a rzeczywistymi terminami. Jednak harmonogram włączenia wszystkich świadczeń ambulatoryjnej opieki specjalistycznej do centralnej e-rejestracji przewiduje wykonanie tego dopiero za kilka lat, a pilotażowe zapisy spotykają się jak dotąd z umiarkowanym zainteresowaniem placówek medycznych, co sugeruje, że kompleksowa naprawa systemu kolejkowego potrwa jeszcze kilka lat.

Konsekwencje dla pacjentów i rekomendowane kroki

Dla pacjentów najbardziej odczuwalne są opóźnienia i konieczność samodzielnej weryfikacji terminów w placówkach. Zmiana formy prezentacji danych na prognozowany czas oczekiwania oraz centralizacja rejestracji mogą ograniczyć frustrację, jeśli zostaną oparte na rzetelnych algorytmach i transparentnych zasadach raportowania. Konieczne są też: systematyczne kontrole jakości danych, sankcje za nieprawidłowe prowadzenie list oczekujących oraz działania zachęcające świadczeniodawców do aktywnego uczestnictwa w e-rejestracji, tak aby zapowiadane zmiany realnie skracały faktyczny czas oczekiwania na leczenie.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link