
Spis treści
"Nie dysponujemy przeszkolonymi w tym celu pracownikami. Do pracy przyjmowane są osoby, które douczamy sami. Na szczęście zaczęło się to zmieniać, ponieważ Krajowy Ośrodek Monitorujący (KOM) w Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO), tj. Narodowy Instytut Onkologii, rozpoczął już szkolenia w tym kierunku" – podkreśla prof. Langfort.
Jak wyjaśniła, jest to "oczywiście początek drogi, ale należałoby uwzględnić dalekosiężny plan szkolenia z efektem końcowym w postaci zawodu histotechnika czy też histotechnologa". - Wszyscy musimy mieć świadomość, że to bardzo odpowiedzialna praca, ponieważ osoby te opracowują materiał, ale też pilnują jego jakości po to, by mógł być odpowiednio wykorzystany w diagnostyce molekularnej – dodała.
Zdaniem ekspertki, brakuje personelu opracowującego materiał do badania. Tymczasem dobra jakość badań patomorfologicznych i molekularnych jest niezwykle istotna w procesie diagnostyki i leczenia.
Czym jest diagnostyka patomorfologiczna?
Diagnostyka patomorfologiczna to dziedzina medycyny, która zajmuje się oceną zmian w budowie tkanek i komórek organizmu, aby ustalić przyczynę choroby. Jej podstawą jest analiza materiału biologicznego pobranego od pacjenta – może to być wycinek skóry, fragment narządu po operacji, płyn z jam ciała czy nawet materiał z biopsji cienkoigłowej. Badania te przeprowadza specjalista – lekarz patomorfolog – najczęściej z użyciem mikroskopu.
Na czym polega badanie?
Po pobraniu materiału, tkanka trafia do laboratorium patomorfologicznego, gdzie zostaje odpowiednio przygotowana. Następnie lekarz analizuje próbkę pod mikroskopem, poszukując nieprawidłowości w budowie komórek, ich rozmieszczeniu, wyglądzie jąder komórkowych czy obecności stanów zapalnych lub nacieków nowotworowych. W razie potrzeby wykonuje się również barwienia specjalne oraz badania immunohistochemiczne lub molekularne, które pozwalają na dokładniejsze rozpoznanie choroby.
Co można zdiagnozować?
Diagnostyka patomorfologiczna jest nieoceniona w wykrywaniu nowotworów – zarówno łagodnych, jak i złośliwych. To właśnie patomorfolog określa, z jakim typem nowotworu mamy do czynienia, czy zmiana jest agresywna, czy też nie, i czy została usunięta w całości podczas operacji. Oprócz tego badania patomorfologiczne pozwalają rozpoznać choroby zapalne (np. jelit, wątroby, nerek), choroby autoimmunologiczne, zmiany zwyrodnieniowe, a także niektóre infekcje, takie jak gruźlica czy zakażenia wirusowe.
Badania patomorfologiczne wykonuje się w szpitalach, przy laboratoriach diagnostycznych oraz w niektórych pracowniach prywatnych. Materiał do analizy zazwyczaj pobiera lekarz specjalista – chirurg, ginekolog, internista lub dermatolog – który kieruje pacjenta na odpowiednią procedurę diagnostyczną, np. biopsję.
Dlaczego jest to tak ważne?
Diagnostyka patomorfologiczna jest często kluczowym etapem w procesie leczenia. To na podstawie jej wyników lekarze decydują o dalszym postępowaniu – czy konieczna jest operacja, chemioterapia, radioterapia czy może wystarczy leczenie zachowawcze. W wielu przypadkach to właśnie patomorfolog stawia ostateczną diagnozę, od której zależy życie pacjenta.
"Olbrzymie pieniądze pójdą na zmarnowanie"
Jak podkreśla prof. Renata Langfort, NFZ wydał ponad 7 mld zł na leczenie w ramach programów lekowych, jednak środki na diagnostykę są w porównaniu z tą kwotą niewielkie i stanowią kroplę w morzu potrzeb.
- Tymczasem korzyści, jakie pacjent odniesie z leczenia bardzo drogimi lekami zależą od tego, czy jest dobrze zdiagnozowany. Jeśli nie jest, wielkie środki zostaną zmarnotrawione. Dlatego wydatkowaniu olbrzymich pieniędzy na nowoczesne terapie onkologiczne powinna towarzyszyć dbałość o diagnostykę – wskazała.