miód

W najbliższym czasie czeka nas istotna zmiana na rynku produktów pszczelich. Wraz z wejściem w życie nowych przepisów konsumenci mają zyskać większą przejrzystość, a producenci zostaną zobowiązani do jasnego informowania o tym, co trafia do słoików z miodem. Miód przefiltrowany – choć atrakcyjny wizualnie – niedługo nie będzie mógł być sprzedawany jako zwykły miód. Powód jest prosty: zbyt mocne filtrowanie odbiera mu część naturalnych cech, które świadczą o jego jakości i autentyczności.

Cukier od dawna ma złą reputację – obwiniany jest o otyłość, próchnicę i uzależnienie. W odpowiedzi na tę krytykę coraz częściej sięgamy po „zdrowsze” alternatywy: miód, syrop z agawy, cukier kokosowy czy naturalne słodziki. Ale czy rzeczywiście są one korzystniejsze dla zdrowia?

Dodatek cukru lub miodu to w przypadku wielu osób nieodzowny element diety. Nierzadko nadajemy słodki smak kawie, herbacie. Dodajemy cukier lub miód do deserów czy wypieków. Najczęściej sięgamy po klasyczny biały cukier, ale coraz częściej jego miejsce zajmuje miód, reklamowany jako zdrowsza i bardziej naturalna alternatywa. Czy rzeczywiście jest lepszy? Czy miód jest mniej kaloryczny niż cukier?

Od 2024 roku polscy producenci są zobowiązani do wskazania na etykiecie krajów, z których pochodzą składniki użyte w mieszance miodu. Od czerwca przyszłego roku obowiązywać będą nowe regulacje.

Otwierasz słoik ulubionego miodu, a tam zamiast gładkiej, złocistej powierzchni widzisz biały nalot, który wygląda jak piana. Czy to znak, że miód się zepsuł? Odpowiadamy na to pytanie poniżej.