
Spis treści
Rak - gdy samo słowo przeraża bardziej niż diagnoza
Zdarza się, że samo brzmienie słowa "rak" wywołuje niepokój. To jedno z najbardziej obciążonych emocjonalnie pojęć w naszym języku. Strach przed rakiem jest zrozumiały – choroba nowotworowa może zmienić życie nie do poznania. Jednak u niektórych osób ten lęk przeradza się w obsesję. Może się ona objawiać nieustannym robieniem badań, częstym przeglądaniem forów medycznych czy poszukiwaniem "ukrytych" objawów. Często właśnie w ten sposób rodzi się i objawia kancerofobia. Co to takiego?
Czym jest kancerofobia?
Kancerofobia (z łac. cancer – rak, phobos – strach) to patologiczny lęk przed zachorowaniem na nowotwór. Nie chodzi tu o zdrową ostrożność i profilaktykę – kancerofobia to zaburzenie lękowe, które może prowadzić do poważnych konsekwencji psychicznych i społecznych.
Jakie są objawy kancerofobii?
Dla przykładu, osoba z kancerofobią np.:
ciągle obserwuje swoje ciało w poszukiwaniu objawów raka,
często odwiedza lekarzy, ale nigdy nie czuje się uspokojona,
unika informacji o nowotworach, a jednocześnie obsesyjnie ich szuka,
przeżywa skrajny stres związany z myślą o chorobie, nawet przy braku realnych podstaw.
W skrajnych przypadkach taki lęk może prowadzić do depresji, izolacji społecznej, zaburzeń snu i obsesyjnych zachowań.
Kto jest najbardziej narażony na kancerofobię?
Nie ma jednej grupy ryzyka, ale statystyki pokazują, że kancerofobia częściej dotyka kobiety, szczególnie między 25. a 45. rokiem życia. Często pojawia się po traumatycznych przeżyciach – np. śmierci bliskiej osoby z powodu raka, albo po intensywnej kampanii medialnej na temat onkologii.
Psycholodzy wskazują, że osoby cierpiące na kancerofobię zwykle cechuje wysoka wrażliwość emocjonalna, skłonność do hipochondrii, niska tolerancja na niepewność czy nadmierna potrzeba kontroli.
Kiedy ostrożność zmienia się w fobię
Każdy z nas może odczuwać niepokój przed chorobą jednak granica między „lepiej sprawdzę” a „jestem chory na pewno” bywa cienka. Jeśli czujesz, że badania nie przynoszą ulgi, a wzmagają lęk, masz trudności ze skupieniem się na pracy i relacjach, bo ciągle myślisz o raku, z każdą informacją medyczną wiążesz się emocjonalnie i negatywnie - może to być sygnał, że warto poszukać pomocy psychologicznej.
Kancerofobia w erze... internetu
W przypadku kancerofobii nie bez znaczenia jest rola internetu. Wyszukiwanie objawów może uruchomić spiralę lęku – tzw. cyberchondrię. W efekcie, kancerofobiczna osoba żyje w ciągłym lęku – czyta treści, które nierzadko wzbudzają w niej niepokój, a to tylko pogłębia jej przekonanie, że choroba jest tuż-tuż.
Jak sobie radzić z kancerobią?
Kancerofobia to nie fanaberia – to realne zaburzenie, które można i trzeba leczyć. Najskuteczniejsze metody to:
psychoterapia poznawczo-behawioralna (CBT) – pomaga zmienić schematy myślenia i zmniejszyć lęk,
techniki relaksacyjne – medytacja, oddychanie przeponowe, joga,
psychoedukacja – zrozumienie, jak działa lęk, często wystarcza, by go osłabić,
w niektórych przypadkach – farmakoterapia (np. leki przeciwlękowe, pod kontrolą psychiatry).
Warto też ograniczyć samodzielne „diagnozowanie się” i korzystanie z niesprawdzonych źródeł informacji.
Warto pamiętać, że nie ma nic złego w dbaniu o zdrowie. Jednak lęk, który paraliżuje, przestaje być sprzymierzeńcem. Z kolei kancerofobia to nie wyrok, ale sygnał, że psychika potrzebuje wsparcia. Dzięki terapii wiele osób odzyskuje spokój i równowagę, ucząc się, jak żyć zdrowo, ale bez lęku.