Białe lub żółte plamki na zębach dziecka? To może być MIH – choroba szkliwa, która dotyka coraz więcej dzieci

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Czy zauważyłeś białe, żółtawe lub brązowe plamki na zębach swojego dziecka? To nie zawsze kwestia estetyki – może to być objaw hipomineralizacji trzonowcowo-siekaczowej, coraz częściej diagnozowanej u dzieci w wieku szkolnym. Sprawdź, skąd biorą się takie zmiany i jak nowoczesne, bezbolesne metody – takie jak infiltracja Icon – pomagają chronić zęby przed próchnicą i kruszeniem się szkliwa.
stomatolog dentysta dziecko zęby zdrowie stomatologia dziecięca zęby dziecka plamy na zębach hipomineralizacja szkliwa MIH profilaktyka zębów próchnica u dzieci leczenie zębów infiltracja Icon hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa
Białe lub żółte plamki na zębach dziecka? To może być MIH – choroba szkliwa, która dotyka coraz więcej dzieci
Shutterstock

MIH: choroba szkliwa nawet u 15 proc. dzieci

Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa (MIH) może dotyczyć nawet 10–15 proc. dzieci w wieku szkolnym. Oznacza to, że w każdej klasie kilka osób może mieć widoczne defekty szkliwa. Coraz częściej stomatolodzy zauważają też inne przyczyny białych plam – jak wczesna próchnica czy odwapnienia, które pojawiają się nawet już u kilkulatków.

- Do naszej kliniki regularnie trafiają młodzi pacjenci z białymi plamami na świeżo wyrośniętych zębach. Rodzice często myślą, że to tylko problem estetyczny, tymczasem może to być początek kłopotów - próchnicy czy osłabionego szkliwa jak w przypadku MIH. To często pierwszy sygnał, że szkliwo nie rozwija się prawidłowo - tłumaczy dr n. med. Aleksandra Kalandyk-Konstanty z krakowskiej kliniki Loftdent.

Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa (MIH)

Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa (MIH) to jedno z najczęściej diagnozowanych zaburzeń rozwojowych szkliwa zębów u dzieci. Powstaje w czasie amelogenezy, czyli procesu formowania szkliwa. Jeśli w tym kluczowym okresie – zwykle w pierwszych latach życia dziecka - dojdzie do zakłócenia mineralizacji, szkliwo co prawda osiąga prawidłową grubość, ale jego struktura jest wadliwa. Zamiast twardej i gładkiej powierzchni, powstaje tkanka bardziej porowata, mniej odporna na ścieranie i działanie bakterii.

Efekt? Zęby dotknięte MIH szybciej się kruszą, łatwiej ulegają próchnicy i nadwrażliwości. Plamy mogą mieć różny wygląd – od mlecznobiałych, przez żółte, aż po brązowe i najczęściej lokalizują się na pierwszych trzonowcach stałych oraz siekaczach. To właśnie dlatego problem staje się widoczny, gdy dziecko ma około 6 lat i wyrzynają się u niego pierwsze „szóstki” oraz przednie zęby stałe.

- MIH to nie tylko kwestia estetyki. Takie zęby są często bardziej wrażliwe na zimno, ciepło czy słodkie pokarmy, a sama struktura szkliwa sprawia, że leczenie zachowawcze bywa trudniejsze i wymaga specjalnych metod. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice wiedzieli, jak wygląda ten problem i reagowali jak najwcześniej. Zazwyczaj pierwsze stałe zęby (szóstki) i siekacze pojawiają się w jamie ustnej dziecka między 6 a 8 rokiem życia, co czyni ten okres kluczowym dla ryzyka rozwinięcia się defektów szkliwa. Jeśli w tym czasie wystąpią czynniki ryzyka, szkliwo może się uformować wadliwie - wyjaśnia stomatolog.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przyczyny powstawania MIH

Przyczyny powstawania MIH nie są jednoznaczne i wciąż stanowią przedmiot badań, ale specjaliści wskazują na kilka powtarzających się czynników ryzyka. Bardzo często problem pojawia się u dzieci, które w pierwszych latach życia przechodziły poważne infekcje ogólnoustrojowe z wysoką gorączką lub nawracające choroby wirusowe – w tym czasie organizm koncentruje się na walce z chorobą, a proces formowania szkliwa zostaje zakłócony.

Ważną rolę odgrywa także dieta. Niedobory wapnia, fosforu czy witamin – zwłaszcza D i A mogą sprawić, że szkliwo stanie się słabsze i gorzej zmineralizowane.

Naukowcy coraz częściej zwracają uwagę również na wpływ środowiska, m.in. jakość wody czy obecność toksyn i metali ciężkich, a także na czynniki genetyczne, które mogą zwiększać podatność na wady rozwojowe szkliwa.

Do tego dochodzą kwestie medyczne – stosowanie silnych antybiotyków w okresie, gdy zęby dopiero się kształtują, może negatywnie wpłynąć na ich mineralizację. Istotny jest także fluor: w odpowiednich dawkach chroni i wzmacnia szkliwo, ale zarówno jego niedobór, jak i nadmiar w krytycznych momentach rozwoju może pozostawić na zębach trwały ślad w postaci białych plam lub osłabienia ich struktury.

Leczenie plam na zębach

Leczenie MIH nie jest proste, ponieważ wady mineralizacji szkliwa to coś więcej niż zwykły ubytek – szkliwo jest osłabione w całej swojej strukturze. Dlatego stomatolodzy podchodzą do problemu etapami i dobierają terapię do nasilenia zmian.

- W przypadkach łagodnych zmian stosuje się metody nieinwazyjne – przede wszystkim remineralizację. Polega ona na wzmacnianiu szkliwa preparatami bogatymi w fluor, wapń czy fosforany, które wnikają w powierzchnię zęba i poprawiają jego odporność. To może pomóc zatrzymać proces i zmniejszyć nadwrażliwość - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Kalandyk-Konstanty z krakowskiego Loftdent.

Jeśli przebarwienia są rozległe, przynoszącym bardzo dobre efekty rozwiązaniem jest infiltracja żywicą Icon. Zabieg polega na wypełnieniu mikroporów szkliwa specjalnym preparatem, który „maskuje” plamę i wyrównuje kolor zęba. Efekt estetyczny widoczny jest od razu, a co ważne – odbywa się to bez borowania i utraty zdrowej tkanki. Często dopełnieniem infiltracji jest wybielanie, które pozwala ujednolicić barwę wszystkich zębów i poprawić estetykę uśmiechu. W zależności od wieku i stanu uzębienia dziecka, lekarz może zaproponować wybielanie nakładkowe pod kontrolą w domu albo zabieg w gabinecie.

- W przypadkach bardziej zaawansowanych, kiedy szkliwo jest bardzo osłabione, a zęby łatwo się kruszą, konieczne bywa stosowanie wypełnień kompozytowych np. bondingu lub lakierowania. Wybór metody zależy od tego, jak bardzo zniszczony jest ząb - tłumaczy specjalistka.

W MIH kluczowe jest wczesne rozpoznanie i działanie. Im szybciej wdrożymy leczenie – czy to remineralizację, infiltrację czy odpowiednie wypełnienia – tym większe mamy szanse uratować ząb przed kruszeniem się, nadwrażliwością i koniecznością bardziej inwazyjnych zabiegów w przyszłości.

Źródło:

Loftdent

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link