
Spis treści
Dlaczego obecna szczepionka PCV10 nie działa już skutecznie
Według prof. Teresy Jackowskiej, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, aktualny program szczepień ochronnych (PSO) wciąż nie jest dostosowany do danych epidemiologicznych oraz do zaleceń ekspertów. Dotyczy to między innymi szczepienia dzieci przeciw pneumokokom - bakteriom, które wywołują tak poważne choroby, jak zapalenie płuc oraz tzw. inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP).
Obecnie w programie szczepień ochronnych dla dzieci finansowana jest szczepionka 10-walentna (w skrócie PCV10), która ma chronić przed zakażeniem dziesięcioma serotypami pneumokoków. Została ona wprowadzona do programu z dniem 1 stycznia 2017 r. Jednak - zdaniem ekspertów - przestała ona chronić dzieci przed serotypami, które obecnie najczęściej wywołują IChP, w tym przed serotypem 19A, którego cechuje wysoka oporność na antybiotyki.
- Dane epidemiologiczne od 3-4 lat wyraźnie pokazują dynamiczny wzrost zachorowań wywołanych seroptypem 19A w grupie dzieci do piątego roku życia – podkreśliła prof. Jackowska. Dlatego – jej zdaniem – „bezwzględnie konieczne” jest zastąpienie PCV10 w programie szczepień szczepionką, która może zapewnić dzieciom ochronę przed 19A. Obecnie zarejestrowane są trzy takie preparaty: szczepionka 13-walentna (PCV13), 15-walentna (PCV15) oraz 20-walentna (PCV20).
Serotyp 19A – najbardziej niebezpieczny i oporny na antybiotyki
Prof. Jackowska przypomniała posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Matki i Dziecka z 9 października 2025 r., na którym prof. Anna Skoczyńska, kierownik Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego (KOROUN), przytoczyła najnowsze dane odnośnie inwazyjnych zakażeń pneumokokami w Polsce.
Wynika z nich, że najczęstszym serotypem izolowanym w Polsce u dzieci do 5. roku życia z inwazyjną chorobą pneumokokową jest właśnie serotyp 19A, który odpowiada za 30–31 proc. przypadków tej poważnej infekcji. Drugim pod względem częstości wywoływanych zakażeń jest serotyp 3.
Co ważne, serotyp 19A jest najbardziej oporny na antybiotyki. – W 2024 r. odpowiadał on za 83 proc. zakażeń wywołanych przez szczepy wielolekooporne (tj. oporne na co najmniej trzy klasy antybiotyków – PAP) szczepy pneumokoków. To bardzo wysoki odsetek – wyjaśniła prof. Skoczyńska w Sejmie. Zaznaczyła, że efektywność szczepionki PCV10 w ochronie dzieci przed ciężkimi infekcjami pneumokokowymi dramatycznie spadła – w 2016 r. szczepionka pokrywała 55 proc. serotypów odpowiedzialnych za IChP u dzieci do 5. roku życia, podczas gdy w 2024 r. było to już zaledwie 2,3 proc.
Eksperci: „To najwyższy czas na zmianę szczepionki”
Obecny na posiedzeniu prof. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) ocenił, że szczepionka 10-walentna już spełniła swoją rolę. Jak wyjaśnił, naturalną rzeczą jest, że szczepionka wywiera presję selekcyjną na bakterie i w efekcie jej powszechnego stosowania rośnie liczba zakażeń tymi serotypami pneumokoków, których nie ma w szczepionce, podczas gdy serotypy obecne w szczepionce są eliminowane.
- W ciągu ostatnich kilku lat mieliśmy coraz liczniejszą grupę pacjentów z bardzo ciężkimi zachorowaniami - głównie z ciężkim zapaleniem płuc z wysiękiem ropnym w opłucnej, sepsą pneumokokową, ropnym zapaleniem opon mózg mózgowych, ropnym zapaleniem stawów – które były wywołane głównie przez serotypy 19A i 3, nieobecne w PCV10 – ostrzega prof. Kuchar. - Teraz jest najwyższy czas, żeby wprowadzić szczepionkę, która chroni przed serotypami 19A i 3. Jeśli tego nie zrobimy, to będzie znaczyło, że zamykamy oczy na dane epidemiologiczne – przekonuje ekspert.
Zaniechanie może mieć poważne skutki
Odwlekanie decyzji o wprowadzeniu nowej szczepionki może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla dzieci. Inwazyjna choroba pneumokokowa, która może mieć postać zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia płuc z baketriemią czy sepsy, jest zagrożeniem życia, ale może też na całe życie pozostawić poważne powikłania, w tym neurologiczne. - Pneumokokowe zapalenie płuc, nawet, gdy zostanie wyleczone, może skutkować zrostami w płucach. W konsekwencji nigdy nie będą one już tak sprawne, jak przed chorobą - zaznaczył prof. Kuchar.
Ekspert podkreśla też, że szczepionka 10-walentna jest w Europie stosowana już tylko w Polsce, w Serbii i na Malcie.