
Spis treści
Dania z ryb, popularne w Wigilię i święta Bożego Narodzenia, niestety niekiedy obfitują w ości. Dość "zdradliwy" jest pod tym względem karp, flądra czy węgorz. W gardle utykają zarówno ości małe, kilkumilimetrowe jak i dłuższe, o długości kilku centymetrów.
Co robić, gdy czujemy, że połknęliśmy ość? Darujmy sobie sposoby z chlebem i octem. Nie pomogą, można tylko pogorszyć w ten sposób sytuację.
Co robić, gdy połkniesz ość? Dwie drogi postępowania
Ratownicy i lekarze nie zalecają kaszlu, o ile tylko ość nie utrudnia oddychania. Pierwsza pomoc przy zadławieniu ością, gdy osoba ma problemy z oddychaniem, to wezwanie pogotowia i wykonanie chwytu Heimlicha. Zdarza się jednak, że kilka kaszlnięć pomaga, by ość wraz z pokarmem przesunęła się do przodu i dało się ją wypluć.
Gdy jednak osoba, która połknęła ość czuje nieprzyjemne kłucie, ale może oddychać, nie powinna ani kaszleć ani przełykać śliny licząc na to, że w ten sposób połknie ość, a ta zostanie strawiona w żołądku. Istnieje dość spore ryzyko, że tylko przesunie się niżej, skąd trudniej będzie ją usunąć. Ratownicy polecają jak najszybsze usunięcie ości pęsetą.
Często ość jest dobrze widoczna, wówczas należy oświetlić wnętrze gardła latarką i pęsetą chwycić ość. Gdy nie widzimy ości lub nie udaje się jej usunąć, należy udać się na SOR lub najbliższy oddział laryngologiczny. Z reguły w Wigilię i święta uzyskanie pomocy medycznej bywa trudniejsze, przychodnie są zamknięte, dlatego jeśli nie jesteśmy w stanie dotrzeć do szpitala sami, wezwijmy karetkę.
Tu najczęściej wbija się ość
Ość najczęściej wbija się w migdałki lub nasadę języka. Może zatrzymać się w tylnej części gardła, w zatoce gruszkowatej po bokach krtani. Zdarza się jednak, że utkwi już w przełyku, jej dostrzeżenie będzie niemożliwe. Gdy nie jesteśmy w stanie dostrzec ości, nie liczmy na to, że problem sam się rozwiąże. Warto udać się na oddział laryngologiczny lub na SOR.
Nie zagryzaj ości chlebem, nie pij octu
Łyżka octu nie wystarczy, by rozpuścić ość, dlatego zapijanie ości octem nie ma najmniejszego sensu. Podobnie jak zagryzanie jej chlebem, ryżem czy mięsem. Każdy kęs wywołuje odruch połykania, język działa jak tłok, przesuwający pokarm dalej. Popijanie ości wodą czy zagryzanie chlebem powoduje więc zaciskanie się mięśni gardła. To tylko przesunie ość dalej, nie rozwiąże problemu. Ość wbita w przełyk może go sperforować, co z kolei może być przyczyną zapalenia śródpiersia.
Nie czekaj, aż ość się "rozpuści", od razu szukaj pomocy
Popularnym postępowaniem jest odwlekanie wizyty na pogotowiu. To dlatego wielu pacjentów z ością w gardle do lekarza zgłasza się w pierwszy dzień świąt, choć felerne danie rybne spożywali podczas kolacji wigilijnej. Wiele osób ma nadzieję, że przez noc ość sama przesunie się do żołądka, tymczasem im dłużej tkwi w gardle lub przełyku, tym gorzej.
Wbita w śluzówkę gardła ość wywołuje stan zapalny. Może też spowodować ropień, a w skrajnych sytuacjach także sepsę. Ość może wędrować i przebić ścianę tętnicy szyjnej, dostać się do tarczycy.
Nigdy nie należy lekceważyć objawów utkwienia ości w gardle lub przełyku: ból szyi i gorączka powinny skłonić do natychmiastowej wizyty u lekarza.
Jak wygląda wyciąganie ości w szpitalu?
Zasada jest prosta: ość (tak jak inne ciała obce) powinna zostać usunięta tą samą drogą, którą się tam dostała. Gdy jest dobrze widoczna, laryngolog może użyć specjalnego lusterka i narzędzia przypominającego tradycyjną pęsetę i usunąć ją. Gdy ość utkwiła niżej, może również usunąć ją endoskopowo: wówczas przez usta do przełyku wprowadza się cienki aparat, następnie chwyta i wyjmuje ość. W rzadkich przypadkach konieczne może być wykonanie zdjęcia z określonym kontrastem, gdy zlokalizowanie ości jest trudne. Konieczna może być także operacja chirurgiczna.
Drapanie, kłucie, ból podczas przełykania czy duszność to sygnały, że ość mogła utknąć. Bagatelizowanie tych objawów może prowadzić do poważnych komplikacji
- wyjaśnia laryngolog Mirosław Szczepański.



