
Spis treści
- Eksmisja schorowanej emerytki (z orzeczeniem o niepełnosprawności) bez prawa do lokalu socjalnego: Sąd Najwyższy uchyla wyrok po interwencji RPO
- Stan faktyczny sprawy: bez odpowiedzi, bez obrony, bez lokalu
- Interwencja RPO i decyzja Sądu Najwyższego
- Wyrok Sądu Najwyższego w sprawie schorowanej emerytki i eksmisji
- Najważniejsze motywy wyroku SN
Eksmisja schorowanej emerytki (z orzeczeniem o niepełnosprawności) bez prawa do lokalu socjalnego: Sąd Najwyższy uchyla wyrok po interwencji RPO
W sprawie, która poruszyła opinię publiczną i wywołała debatę o granicach sprawiedliwości społecznej, Sąd Najwyższy uchylił wyrok eksmisyjny wobec schorowanej emerytki z orzeczeniem o niepełnosprawności. Decyzja zapadła po wniesieniu skargi nadzwyczajnej przez Rzecznika Praw Obywatelskich, który uznał wcześniejsze orzeczenie za rażąco naruszające przepisy prawa.
Stan faktyczny sprawy: bez odpowiedzi, bez obrony, bez lokalu
Sprawa sięga 2014 roku, kiedy to spółka restrukturyzacji kopalń – właściciel nieruchomości – wystąpiła z pozwem przeciwko emerytce, domagając się jej eksmisji z zajmowanego lokalu. Kobieta nie regulowała czynszu, a umowa najmu wygasła. Mimo wezwania do zapłaty i opuszczenia mieszkania, pozwana nie odpowiedziała, a przesyłka sądowa wróciła z adnotacją „nie podjęto w terminie”. Sąd Rejonowy wydał wyrok zaoczny, nakazując opróżnienie lokalu i orzekając, że kobiecie nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Wyrokowi nadano rygor natychmiastowej wykonalności, a przesyłka z orzeczeniem również nie została odebrana. W efekcie – wyrok się uprawomocnił, a kobieta została pozbawiona prawa do lokalu socjalnego bez możliwości obrony.
Pozwana to emerytka o niskim dochodzie, cierpiąca na poważne schorzenia narządu ruchu – przeszła trzy operacje, w tym wszczepienie endoprotezy. Od 1994 roku posiada orzeczenie o niepełnosprawności. W 2022 roku wystąpiła do sądu o doręczenie wyroku, by móc złożyć sprzeciw. Wskazała, że spełnia ustawowe przesłanki do przyznania lokalu socjalnego. Jednak sąd odrzucił jej wniosek jako złożony po terminie. W listopadzie 2023 roku, reprezentowana przez pełnomocnika z urzędu, ponownie próbowała dochodzić swoich praw. Sąd pozostał nieugięty. W marcu 2024 roku kobieta zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich, prosząc o pomoc. Opisała swoją sytuację jako dramatyczną – żyje w strachu przed bezdomnością, nie stać jej na zaspokojenie podstawowych potrzeb.
Interwencja RPO i decyzja Sądu Najwyższego
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek uznał, że wyrok z 2014 roku narusza zasady demokratycznego państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej. Wniósł skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, wskazując, że sąd orzekający eksmisję miał obowiązek z urzędu ustalić, czy pozwana kwalifikuje się do lokalu socjalnego.
Rzecznik podkreślił, że sąd nie zastosował przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów, które nakładają obowiązek przeprowadzenia postępowania dowodowego w sprawach o opróżnienie lokalu mieszkalnego. Zgodnie z art. 15 ust. 1 i 4 tej ustawy, sąd powinien z urzędu zbadać, czy osoba objęta eksmisją kwalifikuje się do przyznania lokalu socjalnego. W tym przypadku sąd całkowicie zaniechał takich działań.
Jak wskazuje RPO: w aktach sprawy nie znalazły się żadne dokumenty, które pozwalałyby sądowi ocenić sytuację materialną, zdrowotną czy bytową pozwanej. Nie podjęto żadnych czynności dowodowych, mimo że pozwana była osobą z niepełnosprawnością, emerytką o niskich dochodach, spełniającą lokalne kryteria przyznania lokalu socjalnego. Sąd oparł się wyłącznie na szczątkowym materiale przedstawionym przez powoda, który nie zawierał żadnych informacji o pozwanej.
Wyrok Sądu Najwyższego w sprawie schorowanej emerytki i eksmisji
Sąd Najwyższy przychylił się do tej argumentacji. W wyroku z 4 września 2025 r. (sygn. akt II NSNc 326/24) uchylił wcześniejsze orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu podkreślono, że pozwana została bezprawnie pozbawiona prawa do lokalu socjalnego. Pomimo wyroku Sądu Najwyższego, kobieta nadal mieszka w lokalu objętym eksmisją, formalnie bez prawa do lokalu socjalnego. Sprawa wraca do Sądu Rejonowego, który będzie musiał ponownie rozważyć wszystkie okoliczności – tym razem z uwzględnieniem jej sytuacji życiowej, zdrowotnej i prawnej.
Rzecznik wskazał, że wyrok sądu godzi w art. 75 Konstytucji RP, który gwarantuje obywatelom ochronę przed bezdomnością. W przypadku osób z niepełnosprawnością, realizacja tej ochrony polega m.in. na przyznaniu prawa do lokalu socjalnego. Tymczasem pozwana, wskutek wyroku, może liczyć jedynie na pomieszczenie tymczasowe, które nie spełnia standardów godnego zamieszkania. SN przychylił się do tego.
Najważniejsze motywy wyroku SN
Skarga nadzwyczajna zasługiwała na uwzględnienie. (...) i SN wskazał, że:
"SN nie podzielił stanowiska RPO, że zaskarżone orzeczenie wprost narusza art. 75 ust. 1 Konstytucji RP. (...) Z art. 75 Konstytucji RP nie wynikają jednak w sposób bezpośredni żadne prawa podmiotowe ani roszczenia po stronie jednostki (...). W szczególności, nie wynika z niego podmiotowe prawo do uzyskania mieszkania, zamiast tego „lokatorom” gwarantuje się ochronę ich praw. (...) Jakkolwiek art. 75 Konstytucji RP zawiera normę programową określającą cele działania państwa w zakresie polityki mieszkaniowej oraz przykładowe środki służące ich realizacji, to jednak z art. 75 Konstytucji RP nie wynikają w sposób bezpośredni żadne prawa podmiotowe ani roszczenia po stronie jednostki, zarzut naruszenia tego przepisu w analizowanej sprawie nie mógł odnieść zamierzonych skutków procesowych. (...) SN w analizowanej sprawie nie miał wątpliwości, że zaniechanie przez Sąd Rejonowy należytej weryfikacji sytuacji osobistej i majątkowej Pozwanej w sytuacji, gdy podstawę materialną powództwa stanowiły w tym przypadku przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów, prowadziło do zaburzenia istniejących stosunków społecznych, a w konsekwencji doprowadziło do sytuacji, w której Sąd Rejonowy nie przyznał Pozwanej prawa do lokalu socjalnego mimo, że w świetle przepisów prawa spełniała ona na moment wydania zaskarżonego orzeczenia kryteria do jego otrzymania. Z punktu widzenia zasad słuszności nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której strona pozwana na mocy orzeczenia sądowego zostaje pozbawiona przysługującej jej ochrony prawnej wskutek zaniechania przeprowadzenia przez sąd stosownego postępowania dowodowego.".
Podsumowując, trzeba stwierdzić, że ta sprawa to nie tylko dramat jednostki (schorowanej emerytki), ale także ważny precedens prawny. Pokazuje, jak istotna jest rola skargi nadzwyczajnej jako narzędzia ochrony obywateli przed niesprawiedliwymi wyrokami. Ujawnia również luki w systemie doręczeń sądowych i potrzebę większej wrażliwości instytucji wobec osób starszych, chorych i wykluczonych.