
Spis treści
- Czy zachorujesz, jeśli wyjdziesz na zewnątrz z mokrymi włosami: co mówią badania przeprowadzone na grupie więźniów
- Czy zachorujesz, jeśli wyjdziesz na zewnątrz z mokrymi włosami: miejsca, w których najczęściej spotykamy się z patogenami wywołującymi przeziębienia
- Ponad 200 różnych wirusów przeziębienia czyha na nasze zdrowie każdej jesieni i zimy
- Dlaczego jesienią i zimą przypada sezon przeziębień i grypy?
- Jak skutecznie zmniejszyć ryzyko przeziębienia?
Czy zachorujesz, jeśli wyjdziesz na zewnątrz z mokrymi włosami: co mówią badania przeprowadzone na grupie więźniów
Aby zbadać związek między zimnem a przeziębieniami, w latach 60 XX wieku naukowcy rozpoczęli tzw. badania prowokacyjne. W ramach tych badań poddawano osoby działaniu rinowirusów oraz poddawano je znaczeniu wychładzaniu. Jeden z takich eksperymentów przeprowadzono w amerykańskim więzieniu. Do eksperymentu, który z dzisiejszej perspektywy jest wątpliwy, naukowcy zrekrutowali 44 zdrowych więźniów płci męskiej, u których brakowało przeciwciał przeciwko użytym rinowirusom. Niektórzy z nich zostali pozostawieni na pół godziny w pomieszczeniu schłodzonym do czterech stopni Celsjusza – ubrani jedynie w podkoszulek i cienkie bawełniane spodenki. Mimo to więźniowie zapadali na choroby z podobną częstością jak współwięźniowie, którzy mieli więcej szczęścia i musieli jedynie wdychać rinowirusy, bez dodatkowego narażenia na zimno. Nawet kilkugodzinne zanurzenie w zbiorniku z wodą o temperaturze 32 stopni Celsjusza, który obniżał temperaturę ciała skuteczniej niż czas spędzony w chłodni, miało jedynie minimalny wpływ na częstotliwość i nasilenie przeziębień. Naukowcy odkryli, że wyniki były tak jednoznaczne, że dalsze badania w tym temacie nie były uzasadnione. Co więcej, zimna pogoda ma jedynie niewielki wpływ na rozwój i przebieg przeziębienia.
Czy zachorujesz, jeśli wyjdziesz na zewnątrz z mokrymi włosami: miejsca, w których najczęściej spotykamy się z patogenami wywołującymi przeziębienia
Wirusolodzy uważają, że zimno może wpływać na ryzyko infekcji, nawet jeśli nieznacznie. Zimno ma znaczenie dla organizmu. Naczynia krwionośne się zwężają, przepływ krwi spada, również do powierzchni błon śluzowych. W rezultacie układ odpornościowy nie funkcjonuje tak dobrze. Można sobie zatem wyobrazić, że stwarza to bardziej prawdopodobną drogę wnikania patogenów. Naukowcy twierdzą, że najkrótszą drogą do przeziębień jest zarażenie się patogenem. Jeśli pójdziesz sam przez las z mokrymi włosami, nic się nie stanie. Ale jeśli ktoś wsiądzie do zatłoczonego metra z mokrymi włosami i zostanie zakaszlany to się przeziębi. Mokre włosy w tym przypadku odgrywają, o ile w ogóle, niewielką rolę. Ważniejsze jest to, jakim patogenem kaszle osoba siedząca obok, w jakiej ilości i jak dobrze układ odpornościowy osobnik z mokrymi włosami jest na niego przygotowany.
Ponad 200 różnych wirusów przeziębienia czyha na nasze zdrowie każdej jesieni i zimy
Sukces wirusów przeziębienia wynika również z ich różnorodności. Oprócz kilku bakterii, ponad 200 różnych wirusów powoduje kaszel, katar i chrypkę – i prawdopodobnie nie wszystkie z nich są w ogóle znane. W 2001 roku naukowcy w Holandii odkryli metapneumowirusa. Później okazało się, że patogen ten rozprzestrzeniał się od dziesięcioleci i że prawie każde pięcioletnie dziecko zaraziło się tą infekcją. Różne rodzaje wirusów wesoło zmieniają się i mutują przez całą jesień i zimę. Co więcej, odporność po infekcjach dróg oddechowych zazwyczaj nie utrzymuje się długo. Oznacza to, że prawie każdy w pewnym momencie zimy ma katar. Szczególnie narażone są dzieci, ponieważ nigdy wcześniej nie miały kontaktu z wieloma patogenami. W rezultacie produkują również większe ilości wirusa niż dorośli. To z kolei sprawia, że częściej zarażają. Właśnie te czynniki są o wiele poważniejszym problemem niż mokre włosy.
Dlaczego jesienią i zimą przypada sezon przeziębień i grypy?
Poszukujący odpowiedzi na to pytanie znajdą zaskakująco niewiele badań naukowych. Chociaż tę sezonowość obserwuje się od setek lat, współczesna nauka dysponuje jedynie powierzchownymi obserwacjami i w dużej mierze niesprawdzonymi teoriami na temat jej przyczyn. Czy to zimno? Suche powietrze? Gromadzenie się wielu osób w pomieszczeniach? Oczywiste jest, że wirusy przeziębienia mają przewagę, gdy zimą ludzie tłoczą się w środkach komunikacji, pubach czy klubach zamiast jeździć na rowerze, siedzieć do ogródkach restauracyjnych czy grillować w ogrodzie. Suchość błon śluzowych, będąca konsekwencją ogrzewania i zimowego powietrza, prawdopodobnie również odgrywa pewną rolę. To osłabia warstwę ochronną, która powinna skutecznie usuwać patogeny.
Jak skutecznie zmniejszyć ryzyko przeziębienia?
Osoby chcące wzmocnić swój układ odpornościowy mogą zwrócić uwagę na typowe rzeczy: wystarczająca ilość snu, zdrowa dieta, spacery i aktywność fizyczna. Kluczowe może być również coś innego: indywidualne poczucie szczęścia. Sugeruje to co najmniej jedno badanie przeprowadzone w USA z udziałem ponad 300 ochotników. Osoby, które zgłaszały wiele pozytywnych emocji, były znacznie mniej narażone na zachorowanie po zażyciu kropli do nosa zawierających rinowirusy niż osoby z większą liczbą negatywnych emocji.
Same mokre włosy nie są przyczyną przeziębienia; zawsze potrzebny jest też patogen. Znacznie ważniejsze niż suszenie włosów suszarką jest jednak dbanie o ogólne zdrowie i dobre samopoczucie psychiczne. Przy odrobinie szczęścia możesz nawet całkowicie uniknąć przeziębienia.
