Klimatyzacja w autobusie – zbawienie w upał czy prosty sposób na katar. Jak korzystać z klimatyzowanego transportu i nie chorować

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Lato w mieście potrafi dać w kość. Gdy asfalt się topi, a słońce przypieka w kark już od 8 rano, autobus z klimatyzacją wygląda jak wybawienie. Wchodzisz, a tam – chłód, ulga, powiew cywilizacji. Ale zaraz… po godzinie jazdy gardło zaczyna drapać, z nosa cieknie, a głowa jakby cięższa? Przypadek? Niekoniecznie.
Klimatyzacja w autobusie to wygoda, ale łatwo też jej funkcjonalności przekształcają się w zagrożenia dla zdrowia - jak tego uniknąć?
ShutterStock

Sprawdźmy, co tak naprawdę robi z nami klimatyzacja w komunikacji miejskiej – i jak korzystać z niej z głową, żeby nie kończyć każdej jazdy z paczką chusteczek w dłoni.

Klimatyzacja w autobusie: komfort czy ryzyko

Nie! Sama w sobie klimatyzacja nie jest problemem. Ba – dobrze ustawiona, czysta i regularnie serwisowana klimatyzacja to błogosławieństwo.
Pomaga utrzymać komfortową temperaturę, chroni nas przed przegrzaniem i pozwala przetrwać drogę do pracy, nawet jeśli na zewnątrz jest piekarnik.

Problem zaczyna się wtedy, kiedy:

  • temperatura jest ustawiona zbyt nisko (np. 18°C przy 32°C na zewnątrz),
  • nawiew wieje prosto w twarz jak suszarka z Arktyki,
  • systemy klimatyzacyjne są brudne, zatkane i pełne mikroorganizmów.

Czyli – jak to często bywa – technologia nie zawodzi, tylko człowiek nie do końca ogarnia, jak jej używać.

Klimatyzacja w autobusie: jak wpływa na zdrowie pasażera

Po pierwsze: wysusza wszystko, co może wysuszyć.
Chłodne powietrze z klimatyzacji jest zwykle bardzo suche. Skutek? Wysychają błony śluzowe nosa i gardła, co sprawia, że jesteśmy bardziej podatni na infekcje – bo nasza naturalna „ochrona” przestaje działać.

Po drugie: obniża odporność.

Niskie temperatury (zwłaszcza nagłe) sprawiają, że nasz organizm nie nadąża z reakcją. Jeśli podróżujemy w zbyt zimnym autobusie codziennie, nasza odporność może dostać małego kopa… w dół.

Po trzecie: może powodować szok termiczny.
Wyobraźmy sobie: 35°C na zewnątrz, 19°C w autobusie. Nasze organizmy mają prawo się pogubić. Nagła zmiana temperatury to szok – a to może skutkować bólem gardła, katarem, a nawet stanem podgorączkowym.

Po czwarte: może „serwować” bakterie i grzyby.
Jeśli klimatyzacja nie była czyszczona od czasu, gdy Nokia robiła najlepsze telefony, to mamy niezły koktajl do wdychania. Legionella, grzyby, kurz, pleśń... Aż się nie chce o tym myśleć, ale warto o tym wiedzieć.

Czy klimatyzacja może wywołać przeziębienie?

Nie dosłownie, bo przeziębienie wywołują wirusy, a nie zimne powietrze. Ale klimatyzacja może osłabić barierę ochronną i stworzyć idealne warunki, żeby wirusy miały ułatwione zadanie.

Kto najbardziej odczuwa skutki klimatyzacji?

  • Dzieci – mają mniejszą masę ciała i szybciej się wychładzają.
  • Seniorzy – mają delikatniejszy układ odpornościowy.
  • Alergicy i astmatycy – klimatyzacja może zaostrzać objawy.
  • Osoby z problemami zatok i gardła – bo chłodne, suche powietrze to ich najgorszy wróg.

Jak korzystać z klimatyzowanego transportu i nie chorować?

Wystarczy zastosować się do kilku nieskomplikowanych wskazówek:

ubierać się mądrze: cienka bluza lub chusta potrafią zdziałać cuda. Lepiej się rozebrać niż potem siedzieć zawiniętym w koc z gorączką;unikać miejsc pod nawiewem – jeśli czujemy, że wieje nam prosto w twarz, przesiądźmy się;

– nawadniać się – suchość w gardle to znak, że organizm potrzebuje więcej wody;

– mieć pod ręką krople do nosa/oczu – jeśli wiemy, że źle reagujemy na suche powietrze, nawilżajmy się z zewnątrz;

– unikać skrajnych zmian temperatur – jeśli to możliwe, wchodźmy do pojazdu stopniowo (np. przez chwilę postójmy w cieniu), a po wyjściu z chłodnego wnętrza nie wystawiajmy się od razu na pełne słońce.

Klimatyzacja w autobusie: a co z przewoźnikami?

Nie tylko pasażerowie są tu ważni. Przewoźnicy powinni regularnie czyścić i serwisować systemy klimatyzacyjne, dbać o odpowiednią temperaturę (np. nie niższą niż 22°C) i szkolić kierowców, żeby nie traktowali klimatyzacji jak lodówki.

Podsumowując: czy klimatyzacja to wróg?
Nie! Ale trzeba umieć z nią współpracować.

Klimatyzacja w autobusie to fajna rzecz – o ile nie traktujemy jej jak narzędzia do chłodzenia mrożonek. Jeśli zachowamy rozsądek, zadbamy o ubiór i nawodnienie, a przewoźnik zadba o czyste filtry i odpowiednie ustawienia, to wszyscy wyjdziemy z tego bez szwanku.
A jeśli mimo wszystko po kilku dniach letnich podróży zaczyna nas drapać w gardle – bez paniki. Może wystarczy więcej pić, unikać przeciągów i... trochę się ogrzać.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.
Zapisz się na newsletter
Chcesz wiedzieć jak dbać o swoje zdrowie? Chcesz uniknąć błędów żywieniowych? Być na czasie z najnowszymi zmianami w przepisach prawa medycznego, farmaceutycznego i praw pacjenta? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Newsletter
Drukuj
Skopiuj link